Wystawowy weekend 17-18.08.2008Hammar juz sie chwali, teraz kolej na reszte....

Daiva pewnie jeszcze swietuje wczorajszego CACa, CACIBa i BOBa GERYONA z Peronówki w estonskim Tallinnie....

My weekend spedzilismy na podwojnej wystawie w Bratyslawie... stawka bardzo mocna i bardzo wyrownana... Byly psy z Wloch, Slowacji, Czech, Polski i Francji. Az milo popatrzec - to spora odmiana po wystawach w Polsce, gdzie na ringu spotykaja sie skrajnie rozniace sie wilczaki....

W zasadzie mialam nie jechac - burze, klopoty i psy, z ktorych jedynie Jolka jest w formie, a Juvart wyglada wprost komicznie - futro wyleniale jakby zjadly je mole... Ale.... (tu podziekowania za zrzadzenie losu i dla wlascicieli K-lee ) pojechalam... Na wariata, bo na ostatnia chwile... o drodze nie bede pisala, bo jeszcze rodzinka przeczyta i koniec wyjazdow w burze... Dotarlismy szczesliwie, tuz przed wystawa...

W sobote sedziowal Tibor Havelka ze Slowacji - jak milo bylo widziec, ze znow jest w formie i ponownie sedziuje wedlug wzorca... Prawde mowiac, gdy w Warszawie zobaczylam jak nietypowe wilczaki i to w fatalnej kondycji potrafia u niego dostac CACIBa stracilam kompletnie wiare w jego znajomosc rasy.... A tu.. w Nitrze ponownie sedziowal tak, jak zwykle sedziuje na Slowacji, czyli dobrze... Znow ciezkie psy z owczarkowatymi glowami podostawaly oceny "bardzo dobre". Juz sama szeroka klata powodowala obnizenie oceny... Jaka szkoda, ze nie trzymal sie tych zasad w Warszawie...

Wystawy szczegolowo opisywac nie bede... Eligo wygral z konkurencja i zszedl z CACIBem konczac tym swoj Interchampionat.
W szczeniakach na pierwszym miejscu stanela K-lee. Wygrala "pieknym wyrazem glowy"....
W szczeniakach Juvart na trzeciej pozycji.... Opis bez wad... jedynie ta siersc...
W otwartej zwyciestwo Ishtar. Bez tytulu, bo sucz w ringu sobie odsypiala droge, ale i tak jest czego gratulowac... :
W championach Jolly otworzyla Slowacki Championat Weteranow...

Drugiego dnia sedziowanie kompletnie inne..... Nas zszokowala druga pozycja wloskiej suczki, ktora dzien wczesniej dostala bdb... Suka dluuugasna, o spadajacym zadzie, mocnym katowaniu, slabym ruchu i prawie czarnym oku tego dnia byla doskonala i druga w klasie mlodziezy... Chyba jako kontrast dla Mallory, ktora byla jej kompletnym przeciewienstwem... Obie wegierskie suki, ktorym nie mozna zarzucic NIC wyladowaly co prawda jako doskonale, ale na ostatnich miejscach w sowich klasach... Z drugiej strony slabe "owczarkowate" psy, tez "poplynely".... Ogolnie sedziowanie takie sobie....

Jak u nas?
Eligo nie biegal, wiec sam jest sobie winien.... W psach zszedl z res.CACem i res.CACIBem... Dostal opis "za krotki".... i "ten ogon noszony nad grzbietem"... Coz - oberwalo sie nam za to co jest wielkim atutem Eligo (doskonaly format ciala) i za typowy wilczakowy dominujacy charakter.... :mrgreen: Osobiscie dalabym mu tez drugie miejsce, ale za PREZENTACJE lub raczej jej brak....
K-lee ponownie z super opisem, ale tym razem sedzina nie wybrala zwyciezcy - obie suczki z klasy szczeniat mialy isc na finaly...
Juvart z doskonala, lokata czwarta... Tez za krotka.... Wedlug wzorca jednak powinno byc inaczej, bo sucz ma format swietny, wiec to raczej kazda inna suczka, ktora jest od niej dluzsza powinna dostawac "za dluga"... Ale to juz kwestia wprawy w ocenie, ktora zdobywa sie na bonitacjach i jednak jedynie sedziowie "od wilczakow" maja do tego oko... :
Ishtar zdecydowanie wpadla sedzinie w oko - na poczatku wygrala swoja mocno obsadzona klase, zakonczyla Mlodziezowy Championat Slowacji, a potem.... zasnela... na ringu... Probowalismy budzic, ale droga, nocne imprezy daly sie we znaki... Sedzina glosno przyznala, ze gdyby nie to zasypianie to Ishtar dostalaby tego dnia CACIBa... Na nastepna wystawe Shaluka musi miec ze soba sole trzezwiace.. .
Jolly w weterach zadziwila sedzine forma.... "Ty nie jestes weteran, ty jeste jak szczeniaczek"... Jolce humor dopisuje... W niedziele co prawda wszyscy byli juz umeczeni, ale jak na wystawe w hali, ktorych Jolka nigdy nie lubila zaprezentowala sie ladnie... Tak wiec po weekendzie brakuje nam jeszcze jednego zwyciestwa w klasie weteranow, aby Jolka stala sie Slowackim Championem Weteranow...

Na finaly juz nie czekalismy... To byl zbyt zwariowany i meczacy weekend.... Wracamy z tytulami, championatami i zadowoleni. Szkoda, ze nie udalo sie nam lepiej zgadac co do noclegow... coz, nadrobimy to w pazdzierniku w Nitrze....