Wilczaki nie przestają mnie zadziwiać.
Od kilku lat po mieście chodzę z burą na luźnej smyczy. Zdarza jej się ciągnąć, kiedy jest w większej grupie ludzi/psów, ale kiedy idę nią sama – idzie grzecznie przy nodze. Ściągam linkę gdy widzę obcego psa (z wiadomych powodów ), albo kogoś z dzieckiem, lub osobę która pokazuje językiem ciała, że boi się psów – wtedy robię to wyłącznie dla ich komfortu, bo wiem, że bura jest na przechodniów znieczulona i na nich nie zwraca uwagi.
Weszłam dzisiaj z Lorką do parku, a tam po pustej alejce w przeciwnym kierunku dość szybko idzie dziewczyna. Nie skróciłam linki, bo nie było powodu. Gdy ją mijałyśmy, Lorka odbiegła na długość smyczy i podleciała do dziewczyny. Bez wrogości, raczej tak, jakby ją znała. Laska się trochę wystraszyła, przeprosiłam, idziemy dalej...
Nie dawało mi to jednak spokoju, bo wiem, że kiedy wilczak robi coś niestandardowo – jest w tym zawsze jakiś sens. Po kilku krokach odwróciłam się, żeby zobaczyć co przykuło uwagę Lorki i … bingo, za dziewczyną ciągnął się szalik, wyglądał jakby był przywiązany do torebki i luźno zwisał na ziemię.
Jako że mam skrzywienie hobbystyczne, pierwsza myśl to: „O, kobieta pewnie układa ślad miejski początkującemu psu tropiącemu” Ruszyłyśmy dalej, ale po kilku sekundach przyszła refleksja, że prawdopodobieństwo takiej przyczyny ciągnącego się szalika jest prawie zerowe. Odwróciłam się więc jeszcze raz, dziewczyna wyszła już z parku i szła wzdłuż ogrodzenia. Właśnie w tym momencie szalik zsunął się całkiem i leżał w błotnistej kałuży, a ona szła dalej.
Odległość między nami była już dość znaczna, ale zaczęłam z Lorką biec w jej kierunku. Po drodze rzuciłam tylko komendę „podaj”, suka bezbłędnie odczytała sens komendy i po drodze złapała w zęby szalik, a chwilę później oddała go na komendę „puść” właścicielce. ( Zula byłaby z nas dumna )
Eh, naprawdę lubię prawie siedmioletnie bure!
PS Nie muszę dodawać, że sama nie zauważyłabym ani ciągnącego się za dziewczyną szalika, ani jego zgubienia.
E, no nie od razu było różowo
Bure są jak wino, im starsze, tym lepsze 