1999.01.26 - Nowy lokator - Bolton Eden severu
Proszę komentować artykuł tutaj:
Please comment the article here:
Bitte schreiben Sie hier den Kommentar zum Artikel:
- Aby odpowidać zaloguj się lub utwórz konto
- 5671 odsłon
Proszę komentować artykuł tutaj:
Please comment the article here:
Bitte schreiben Sie hier den Kommentar zum Artikel:
1999.01.26 - Nowy lokator - Bolton Eden severu
Wofff!!! Troche mnie zamurowalo...czekam na ciag dalszy
1999.01.26 - Nowy lokator - Bolton Eden severu
[quote:952c26dea0="Gaga"]Wofff!!! Troche mnie zamurowalo...czekam na ciag dalszy
A co? Myslalas, ze jak my odbieralismy psy to one byly juz wyszkolone? A my nie mielismy zadnych problemow? :mrgreen:
1999.01.26 - Nowy lokator - Bolton Eden severu
[quote:c20d5f7f2e="Gaga"]Wofff!!! Troche mnie zamurowalo...czekam na ciag dalszy
OK, oddzielne opowiesci poszly w innych postach..... Co do gryzienia to Darek, Zosia i Barbara wytykali mi wtedy, ze wilczaki wcale nie roznia sie jednak tak bardzo od innych ras i szczeniaki nie powinny byc odbierane w wieku 5-6 tygodni, bo brak im wtedy zachowan socjalnych: zbyt malo czasu spedzily z rodzenstwem (bo zanim sie "rozkrecily" to juz szly do nowych domow) - z tego powodu maja slaba kontrole "zgryzu": gryza mocno, bo brak zabaw z rowiesnikami nie nauczyl ich kontrolowania sie....
Druga sprawa to wyglad tych zabaw - to teraz nie nowosc, ale kazdy wlasciciel CzW wie, ze psy te bawia sie troche inaczej (bardziej "intensywnie" niz inne rasy). I na ten temat jest wlasnie tekst z
15.02.1999:
"Szczerze mowiac to ja troche spanikowalam patrzac w jaki sposob bawi sie z Boltonkiem moj braciszek. Dlaczego uwazam, ze spanikowalam?
Wczoraj na Discovery byl swietny program o wilkach, bylo tez duzo o szczenietach i to co ja traktowalam jak walke na 'smierci i zycie' okazalo sie byc zwyczajna zabawa - to tylko zwyczajne psie 'zapasy' (byl dokladny pokaz takiej 'walki' - slabszy pies rzeczywiscie wycofal sie z piskiem). Nie wpadlam na pomysl, ze maly szczeniaczek moze uznac 2-metrowego mezczyzne za swojego 'rowiesnika'?"
I jeszcze 16.02.1999
"No i stalo sie! Teraz Boltonek to juz sie naprawde zdenerwowal. Szczeka mi cala czas, ze jak on sie ma teraz wsrod ludzi pokazac, skoro zrobilam mu taka 'reklame'. Wiec musze sprostowac:
Boltonek to kochane zwierzatko! Ma tylko nieskonczone zapasy energi, ktore czasami musi gdzies wyladowac (np. na braciszku).
Margo i Boltonek (juz w lepszym humorze)"
1999.01.26 - Nowy lokator - Bolton Eden severu
[quote:e76506e0c4="Gaga"]Wofff!!! Troche mnie zamurowalo...czekam na ciag dalszy
Troche sobie poczytalam stare posty i dopiero teraz widac, gdzie czlowiek robil blad.... Z kazdego kata bila Fisherowska zasada dominowania nad psem..... No ale wtedy jeszcze w Polsce nikt nie cwiczyl klikerem, a Barbara dopiero zaczynala przemycac nowe ideee w szkoleniu...
1999.01.26 - Nowy lokator - Bolton Eden severu
Tam razem z innej beczki i mnie wesolo... Bo o rodzenstwie Boltona:
- Borisek i Bucker trafili do jednego wlasciciela i niedlugo potem sluch po nich zaginal...
Cala pozostala trojka dorosla i wszystkie uzyskaly prawa hodowlane. Bacardi wyjechala do Holandii. Bolton do Polski. W Czechach zostal tylko Buracek... a teraz niestety nie ma juz ani jednego: Buracek zostal otruty przez sasiada...
Z psow zostal juz tylko Boltonek.....