Katar-pytanie nie cierpiące zwłoki

  • warning: include(./sites/all/modules/advanced_forum/advanced_forum-topic-header.tpl.php): failed to open stream: No such file or directory in /home/peron/domains/zperonowki.com/public_html/site/includes/theme.inc on line 1079.
  • warning: include(): Failed opening './sites/all/modules/advanced_forum/advanced_forum-topic-header.tpl.php' for inclusion (include_path='.:/usr/local/php56/lib/php') in /home/peron/domains/zperonowki.com/public_html/site/includes/theme.inc on line 1079.

Katar-pytanie nie cierpiące zwłokiNie jesteśmy pewni, ale nasz maluch chyba się zaziębił. Cały wieczór leży osowiały, a jak go ruszyć próbuje się bawić, ale większość czasu kicha. Czy możemy coś zrobić w tym kierunku tz. czy zaprzestać wyprowadzania na kupki, czy iść z samego rana do weterynarza i czy możemy mu coś podać - np. ciepłe mleko?
- Wiurka&Patryk

Katar-pytanie nie cierpiące zwłoki

[quote:76cbc3c9b8="Wiurka"]Cały wieczór leży osowiały, a jak go ruszyć próbuje się bawić, ale większość czasu kicha. Czy możemy coś zrobić w tym kierunku tz. czy zaprzestać wyprowadzania na kupki, czy iść z samego rana do weterynarza i czy możemy mu coś podać - np. ciepłe mleko?

Niestety dopiero teraz usiadlam do komputera - jesli jest osowialy to wizyta u weta jest musem... Katar i przeziebienie sa niestety nieodlaczna czescia TAKIEJ pory roku (ehhhh...jak nam teskno za ZIMA Cool ). O ile sam katar to jeszcze nic zlego i moze sie czasem przyplatac po jednym spacerze po mokrej zimnej trawie to osowialosc jest bardzo niepokojacym znakiem... Wilczaki wiele ukrywaja, wiec jesli juz pokazuja, ze nie sa soba (np staja sie ZBYT spokojne) to trzeba zaraz maszerowac do weta... Stare

Katar-pytanie nie cierpiące zwłoki

[quote:c9c94681d0="Margo"][katar to jeszcze nic zlego

Na szczęście okazało się, że to był fałszywy alarm. Gdy Vuko wstał rano, nie miał już kataru, natomiast miał mnuuustwo werwy i sił na brojenie...(Choć kiedy myślę, że Vuko to wcielony diabeł, to idę sobie do komputera, czytam przygody Seckiego, i od razu zmieniam zdanie - diabeł z tego miotu chyba juz został przydzielony Laughing out loud ) Ale dzięki za odpowiedź, będziemy wiedzieli na co zwracać szczególną uwagę.
- Wiurka

Katar-pytanie nie cierpiące zwłoki

[quote:04167c186b="Wiurka"]Na szczęście okazało się, że to był fałszywy alarm.

Niestety bedzie ich pewnie wiecej, bo pogoda jest najgorsza z mozliwych i zly czas na szczeniaki i ich hartowanie.... Wink Najlepsze sa mioty "letnie" - bo wtedy male mieszkaja w domu, ale jest na tyle ladnie, ze na poczatku robimy im spacery na dwor, a potem wiekszosc dnia spedzaja "na wybiegu". Zimowe sa generalnie tez OK, bo gdy mamy snieg, to jest takze na tyle "czysto", ze czesto zabieramy je na dwor... Ale w taka pogode jak teraz, czyli wiatr, bloto + deszcz (i ogolnie w pogode "pod psem") male caly czas siedza w domu.... Cierpi na tym nauka czystosci, ale tez unikamy dzieki temu przeziebien (co szczegolnie wazne w czasie miedzy szczepieniami)...
W nowym domu trzeba jednak brac sie za szczeniaka, bo wtedy jest najlepszy czas na ustalanie nowych zasad... Cool Takich jak i miejsce na zalatwianie sie - spacery warto jednak troche ograniczac. Tzn tak aby psiak zbytnio nie "przemakal" Wink i nie przemarzal... bo wtedy szybko siada u nich odpornosc i przyplatuja sie rozniste diabelstwa...
A "na zapas" mozna podawac od czasu do czasu Aliofil, czasem cieple mleko z odrobina miodu (o ile nie konczy sie to rozwolnieniem), na wzmocnienie odpornosci Echinacea....
A po spacerze cos na rozgrzanie i.. cieple lozeczko :mrgreen: (lub poslanie Tongue )

[quote:04167c186b="Wiurka"]Ale dzięki za odpowiedź, będziemy wiedzieli na co zwracać szczególną uwagę.

Nie ma sprawy... my po wypadku z Boltonem wolimy chuchac na zimne... Wink Bo po raz kolejny potwierdza sie, ze jak wilczak COS pokazuje, to zwykle jest juz BARDZO zle... Wink Bo ich wytrzymalosc jest jednoczesnie ich przeklenstwem... Wink U naszego poprzedniego ONa zaraz bylo widac, ze zle sie czuje... Wystarczylo, ze zjadl cos nieciekawego a juz siedzial osowialy.... A w tej rasie na nogach sa psy, ktore nie powinny wstawac z lozka.... To jak z ich narkoza - chodza po dawkach, ktore powalilyby konia... Oups