O watachach i marzeniach
Kazdy ma swojego bzika,czyz nie? A czeweczki to jest narkotyk Ja mam bardzo towarzyskie psiaki wiec napewno bedzie moment kiedy oba poznasz i dojdzie najwazniejsza ocena,ocena charakteru :saynothing: I tak wogole czy tak naprawde sa brzydkie psy,dla kazdego piekne co innego :shades:
- Aby odpowidać zaloguj się lub utwórz konto
- 8507 odsłon
O watachach i marzeniach
pewnie, że nie ma brzydkich psów, choć ja np. nie lubię płaskonosych
I każdy ma jakieś swoje ulubione rasy... pod względem charakteru, wyglądu, a często jednego i drugiego Tak naprawdę nic nie wiem o weimarach... ale całe życie bardzo mi się te psy podobały Szkoda, tylko, że to psy myśliwskie, bo nie zaryzykuję życiem moich małych ogonków
O watachach i marzeniach
Czyli kroliczkow :eyebrow: czy jakis innych cwaniakow,wiesz Ishtar tez proboje polowac,ale troche pracy,treningu nad psiakiem i z nim,i nie bedzie problemu. To teraz niech Marzena zabierze Cie do krakowa to sie przejdziemy do jakis weimarow i podpytamy Ja gdybym nie podeszla w Lodzi to nigdy niczego bym sie nie dowiedziala o CzW a teraz wiem ze to psiaki dla mnie A jak Marzena Cie nei zabierze to popostu przyjedz do Krakowa, mi przy wariatach tez przyda sie pomoc
O watachach i marzeniach
Gia ma... fretki i sa fajne Garuda je lubi-tzn. polubila, nie chce nawet ich zjesc
O watachach i marzeniach
ten sam szczebel... też drapieżniki tyle, że malutkie i szybko się przemieszczające
Garuda kłapie dziobem, ale widać, że chętnie by się z nimi pobawiła, tyle, że nie była przyzwyczajana od małego, więc nie ma wyczucia i taka zabawa byłaby niebezpieczna Ale wychowując malucha z fretkami nie będzie problemu
Natomiast weimary (z opisów) to prawdziwe psy myśliwskie, więc często instynkt weźmie górę nad wychowaniem A że na razie mogę mieć tylko jednego psa, to będzie wilczak Ale jak już się dorobię domku, to może i weimara sobie sprawię
Do Krakowa niestety nie mogę pojechać
O watachach i marzeniach
Wiem jakie sa,bo tez mialam jedną taką gadzinke I zaponialas dodac ze wszedzie włazace Hmm.. to moze za pare lat sprobuje znowu a i wwczas moze bedzie juz drugi wilczaki.. Bo za bardzo pokochalam te psy, by za pare lat nie wziac drugiego wariata,ale pierw zobaczymy jak obie poradze z ta wariatka i dopiero wtedy podejme decyzje.. . Wiesz haszczakow ponoc nie mozna sposzczac ze smyczy bo uciekaja,a moje lataja jak chca, sa tez inne przyklady,owszem musialabys wypatrzec psiaka odpowiedniego dla Ciebie w miocie i wychochowa go jak nalezy
O watachach i marzeniach
BuuUuU szkoda ze Cie nie bedzie w Krakowie.. i bUuU kto mi pomoze
O watachach i marzeniach
No niestety Będę co prawda bliżej Krakowa, niż mam teraz, ale nie dam rady wpaść, choć bardzo bym chciała
Mój wujek w Niemczech miał, kiedy byłam dzieckiem, hodowlę haszczaków z linii użytkowej, co to były za psy... :cupydon: a jak się pięknie z 5 haszczakami w zaprzęgu jedzie, po lesie, w śniegu, w mrozie, albo w lecie, na kółeczkach, przez krzaczory
Rany, ale to było piękne, szkoda, że już ich nie ma, bo mam dzięki nim wspaniałe wspomnienia... jak mnie mały szczoniorek w nos ugryzł :mrgreen:
Ale jakoś nasze (to się spoufaliłam ) wilczaki mi bardziej pasują Kiedyś będziemy taką małą watahą a jeszcze bardziej kiedyś, jak już wyjdę za milionera, to będę miała domek z całym stadem psów i będzie w nim kilka sztuk innych niż CzW :happydance:
ale się rozpisałam
O watachach i marzeniach
HAHAHAHA Niemozliwa jestes No powiem Ci ze haszczory potrafia dac w kosc ale i potrafia byc cudowne... Ale sa taaak rozne od czeweczek ze szok.. i pewnie za to je tak kocham... Ta.. stadko psiakow, wlasny domek.. ta.. pomarzmy jeszcze troche.. :ehhh:
O watachach i marzeniach
buehehe, no co?
kiedyś będę miała taki domek, stado psów, stado fretek, ogród bezpieczny dla wszystkich zwierzaków tych dużych i tych małych Będę hodować pomidory, rzodkiewkę i bazylię
Pamiętam jak dawały w kość haszczaki szczególnie jak dziecko ważące 25 kg wyprowadzało na spacer samca haszczaka przewodnika zaprzęgu z tymi psami to jest wieczna jazda bez trzymanki jak z wilczakami, tylko jednak w innym stylu Niewielkie mam zasoby teoretyczne, ale trochę czasu spędziłam jedząc z nimi albo z dogami niemieckimi znajomej mamy z jednej miski Wspomnienia palce lizać
O watachach i marzeniach
Ajaha Skąd ja to znam Widze ze marzenia mamy podobne tylko ja bede miala jeszce sad duzy, z winoroślami,ale oczywiscie bezpiecnzymi dla wariatow .. jej zeby to juz bylo... ahhh
O watachach i marzeniach
taaa winnice... jak w "spacerze w chmurach"
Mój wujek ma winnice, a ja mam trochę winogronek, z których wujek co roku robi mi winko
Ale będzie pięknie
O watachach i marzeniach
Bedzie bajecznie
Ty to widze wogole masz fajna rodzine, jedni maja zaprzeg,drudzy winnice :stars: az gwiazdy idzie zobaczyc od tego dobego..
O watachach i marzeniach
No powiedzmy... Wujek, który robi winko jest ok, z tym od winnic już bardzo dawno się nie widziałam, to taki starszy pan z dalekiej rodziny szwagier babci
Ten od zaprzęgu (co było dawno, teraz już nie ma piesków ) to wujek przyszywany... przyjaciel rodziny z Niemiec, który ani słowa nie zna po polsku, więc jako dzieko porozumiewałam się z nim za pomocą psów, a nie słów
O watachach i marzeniach
Bomba sposob na dogadywanie sie Ale wiesz.. choc to minelo to jakie mas wspomnienia.. kochaana )))
O watachach i marzeniach
oj tak... wspomnienia są cudne...
O watachach i marzeniach
i niepowtarzalne,jak te nasze psiaki i zwierzaki
O watachach i marzeniach
fajnie tak pomarzyć
chyba nas stąd wywalą za spamowanie
O watachach i marzeniach
.. Nom.. tom moze przerzucmy sie na privy.. Ale com.. my to takie otwarte ludziaki..
O watachach i marzeniach
Nooooo TROLE jak nic
Shaluka czyzbys planowala hodowle? Widze, ze teraz to tu sie wiecej takich wariatow jak ja porobilo. Ja tylko czekam, zeby wyprowadzic sie z Warszawy... A za jakis czas sucz do nas zawita Ale to jeszcze daaleka droga. Tyle lat czekalam na pierwszego wilka, ze teraz troche wytrzymam bez stada...
Ale nie za dlugo
O watachach i marzeniach
Ostatecznie możemy na PW, ale tak to chociaż sssmokówna się do nas przyłączy
O watachach i marzeniach
No wiesz smoku..chyba czytasz mi w myslach Ja choc juz mieszkam w lesie ale mam zamiar przeprwadzic sie w gory i tam oczywiscie tez do lasu i potem z taka watacha lazic po tych lasach.. ahh tak.. i jeszce jezdzic konno wteren a one ze mna.. czy to nie wspaniala wizja??)))))
O watachach i marzeniach
A Gia.. moze nawet tak zostanemy tylko musimy zrobic odrebny temat ,bo jak sie smoku dolaczyla to moze i inni sie dolacza i bedzie gadanie o watachach i marzeniach
*Bo ja bez dwoch zdan takie wlicze stadko bede miala
O watachach i marzeniach
Ja też będę miała Szkoda, że nie mogę już, teraz
To Ty już mieszkasz w takiej rajskiej miejscówce?? a wsółlokatorów nie potrzebujesz?:mrgreen:
O watachach i marzeniach
No ja bym wolala morze
Konie tez sie znajda - ale to jeszcze kilka lat niestety.
Sucz bedzie wczesniej, jak tylko sie zboja odchowa
O watachach i marzeniach
Ja chyba też wolałabym morze... w końcu niedaleko gór się wychowałam, to mi się przejadły
Taki domek z prywatnym wyjściem na plażę...mmmmm Ale najlepiej gdzieś w śródziemnomorskim klimacie i niech to będzie Hrvatska
O watachach i marzeniach
Jeszce nie, ale tam mieszka moja rodzicielka wiec zawsze na jkis czas moge sie zatrzymac,nawet z wspolokatorka
O watachach i marzeniach
Ja zawsze kochamam morze,gor kiedys niecierpialam... ale odkad poznalam Dziwiszow.. te stumyki,stawy,pagorki.. To nawet tam moglabym zostac.. ta dzicz.. ach
Choc przyznmam ze morze tez mi sie marzy.. ale takie bezludne..
O watachach i marzeniach
[quote:380771f9c7="Shaluka"] moge sie zatrzymac,nawet z wspolokatorka
Uwaga!!!! wpraszam się :mrgreen:
O watachach i marzeniach
NIE ma sprawy,tylko powiedz kiedy
O watachach i marzeniach
Ja jednak wole morze
O watachach i marzeniach
Dobra dobra,to jak przyjedziemy to zrobimy listy zalet i porownamy,wiec spojrzymy okiem z boku A upodobania swoja droga
O watachach i marzeniach
[quote:18027b7703="Shaluka"]NIE ma sprawy,tylko powiedz kiedy
Kiedy to się okaże ale już wolę uprzedzić
O watachach i marzeniach
ooo już nas podzielili
O watachach i marzeniach
No Margo wrocila ale nie tylko nas
To uprzedz,czekam
O watachach i marzeniach
[quote:59ca96c769="Shaluka"]Ja zawsze kochamam morze,gor kiedys niecierpialam... ale odkad poznalam Dziwiszow.. te stumyki,stawy,pagorki.. To nawet tam moglabym zostac.. ta dzicz.. ach
Choc przyznmam ze morze tez mi sie marzy.. ale takie bezludne..
No to jak nic Chorwacja... Jedno i drugie w pigulce - wysokie gory i piekne morze... tzn poza sezonem, czyli lipcem i sierpniem, bo wtedy jednak trafia sie troche turystow...
Choc jak dla mnie to troche tam jednak za cieplo...
O watachach i marzeniach
A ciepelko bym nawet wytrzymala bo ja lubie ciepelko.. no chyba ze jest ktos kto moze ogrzac No to Margo nastepnym razem tez jade na przekonamy sie jak tam jest a moze kiedys.. kto wie..