Akcja poszukiwawcza zaginionego psa

  • warning: include(./sites/all/modules/advanced_forum/advanced_forum-topic-header.tpl.php): failed to open stream: No such file or directory in /home/peron/domains/zperonowki.com/public_html/site/includes/theme.inc on line 1079.
  • warning: include(): Failed opening './sites/all/modules/advanced_forum/advanced_forum-topic-header.tpl.php' for inclusion (include_path='.:/usr/local/php56/lib/php') in /home/peron/domains/zperonowki.com/public_html/site/includes/theme.inc on line 1079.

Lora brała dziś udział w akcji poszukiwawczej zaginionego psa. Jazz uciekł wczoraj w panice ze swojego ogrodu gdy zaczynała się burza. Raniutko po jego tropie poszła Lunka, suka Kasi, naszej trenerki, doprowadziła do płotu koło budowy i odmówiła dalszej pracy. Około południa po tropie z Leszkiem poszła Lorka, lecz zaczynała od miejsca gdzie ktoś Jazza widział. Doprowadziła do tego samego miejsca i przerwała pracę. Niedawno Jazz się znalazł w schronisku. Pracownik schroniska zabrał go do samochodu dokładnie w miejscu wskazanym przez obie suki. Jestem z burej dumna i bardzo zmotywowana do dalszej pracy!

Super

Super Smile

Brawo

Brawo

Myśleliśmy, że suki gubiły trop

Myśleliśmy, że suki gubiły trop z powodu potężnej ulewy, która potem przyszła, tymczasem one po prostu kończyły pracę! Smile

Mądre psice, swoje wykonały

Mądre psice, swoje wykonały Smile

Buziaki dla Lorki!

Buziaki dla Lorki!

Dzięki dostanie dzis kosc

Dzięki dostanie dzis kosc Smile

SUPER!!! Gratulacje!!!

SUPER!!! Gratulacje!!!

Ślad miał ok 16-18 godzin,

Ślad miał ok 16-18 godzin, szedł głównie w terenie miejskim, po chodnikach, do tego w międzyczasie były dwie potężne ulewy. Obie suki tropiły na przemian górnym i dolnym wiatrem, zatrzymywały się, śliniły (wzmacniały). I jak tu nie szanować psiego nosa!

Piękny pokaz! W takim trudnym

Piękny pokaz! W takim trudnym terenie i warunkach!

Dlatego jestem z niej dumna.

Dlatego jestem z niej dumna. Wcześniej już szukała "na poważnie", ale w dużo łatwiejszych warunkach: po miękkim podłożu, w dużo czystszym terenie.

Roma, one są po prostu mądre.

Roma, one są po prostu mądre. Wielki szacun za Twoją pracę z Lorą Smile

Dzięki wielkie.

Dzięki wielkie. Z tym, że dla nas to bardziej frajda niż praca Smile Problem w tym, że kiedy trzeba kogoś szukać, ludzie, zazwyczaj są w stresie i postępują zgodnie ze swoim głębokim zaprogramowaniem A ono im podpowiada, że człowiek jest szefem, a pies ma słuchać - czyli, że człowiek wie lepiej jak się za szukanie zabrać. Dopiero kiedy nic z tego nie wychodzi, przypomina sobie o psie. Tymczasem najbardziej racjonalne zachowanie w takiej sytuacji, to rozpoczęcie poszukiwań od pracy psa - póki ślad jest w miarę świeży i niezadeptany.

Masz rację. Najwięcej zależy

Masz rację. Smile Najwięcej zależy od człowieka: jego mądrości, podejścia partnerskiego, szacunku do czworonoga, itd itp.... Ważne, by dany pies trafił na danego człowieka. Wy się "znalazłyście". Laughing out loud Siłowo z wilczakiem nic się nie zdziała -najbardziej mnie drażni "przerost" oczekiwań, a potem sarkanie na psa -nie tędy droga /->wtedy zawsze -cholera! -jest wina psa/. Lorka ma Ciebie, Ty ją -sukcesy "przychodzą" same... Wink

gratulacje i dla Was, jako

gratulacje i dla Was, jako przewodników, i dla Lory.... Smile