Mirna na szkoleniu
Puchniemy z dumy! Mirna zawstydziła dzisiaj wszystkie psy na szkoleniu. Jako jedyna (!) poprawnie wykonała aport (!!!) i to kilkukrotnie. ONka miała w d... przywołanie, wyżlica jak dopadła aport to biegała z nim jak zwariowana dobre kilka minut, corgisia nie chciała w ogóle podnieść aportu z ziemi a wilczyca nasza cud miód i malina
Mi w szkole
- Aby odpowidać zaloguj się lub utwórz konto
- 6184 odsłony
Gratki, aport to trudna rzecz
Gratki, aport to trudna rzecz
Zwłaszcza dla wilczaka,
Zwłaszcza dla wilczaka, prawda? Tak słyszałam Trenerka wczoraj zaczęła pokazywać aport na ONce jako ze niby najbardziej predysponowanej, a nas zostawiła na na koniec.... no i był opad szczęki krótko mówiąc
Pamietajcie tylko by trenowac
Pamietajcie tylko by trenowac, Urcio tez aportowal w pewnym momencie, nawet sie cieszylam ze na PT1 bedzie szkoda tylko ze przed egzaminem postanowil nie aportowal coz zaniedbalam
Moze one akurat maja aport po tacie?
Moze one akurat maja aport po tacie? Dantalion tez nadal szaleje i wyjatkowo chetnie przynosi i pilki, i kijki i butelki... Teraz poprobujemy z koziolkami...
Jako dowod fotki
Jako dowod fotki - ona nie tylko to nosi, ale jeszcze przynosi... Ciekawe jak dlugo...
Oj tak u nas też była faza na
Oj tak u nas też była faza na plastikowe butelki. To było na początku teraz fascynacja minęła a raczej płynnie przeniosła się na inne przedmioty- patyki, piłki, szarpaki
Asia, może Uro poczuł presję
Asia, może Uro poczuł presję
Margo jeszcze zapytamy
Sandra - czy Dea aportuje i może okaże się to rodzinne
Chyba to rodzinne Dark jak
Chyba to rodzinne Dark jak była mała nieźle aportowała, teraz troszkę to zaniedbałyśmy, chętnie biegnie po przedmiot, gorzej z powrotem
No proszę, rodzina aporterów ;)
No proszę, rodzina aporterów Chwaląc Mirnę dalej fajnie nam wychodzi zostawanie i przywołanie, odsyłanie ze skokiem przez przeszkodę, tunel, a chodzenie bez smyczy jeszcze musimy doszlifować, bo czasem wilczak znajdzie sobie swoja (krótszą) ścieżkę
Dacie wiarę, że nasza wilczynka jest jedynym psem w grupie...
Dacie wiarę, że nasza wilczynka jest jedynym psem w grupie z którym Corgisia się bawi? (innych, ONka x2 i posokowca się boi). Na samym początku nie interesowała się małą zbytnio, bo wolała ganiać większe sztuki, aż do momentu kiedy były same, bo reszta psów zaniemogła. Mi płaszczyła się wtedy do granic możliwości, jakby mówiła " ja mogę być specjalnie dla ciebie malutkim pieseczkiem" a kiedy Corgisia rozkręciła się bawiły się już całkiem normalnie.
Ostatnio natomiast doszła do nas nowa ONka, miała być ponoć mocno dominująca. Okazało się że w nowej grupie suka kompletnie sobie nie radzi- stała wystraszona za swoją panią, kiedy inne psy się bawiły w najlepsze. I tu znowu wkroczyła Mirna-lodołamacz po chwili wszystkie psice bawiły się w najlepsze Tylko z gończym polskim nie mogła się dobadać, ale ponoć z tą suką nie wszystko jest OK, bo cytuję "ma w głowie coś takiego, że większość psów jej nie widzi ".
Daje wiare...
Daje wiare... Ta ceche wilczakow (oczywiscie nie wszystkich) wykorzystywala na szkoleniech Marianna - "uzywala" Juriego do odkrecania suk innych ras, ktore mialy problemy z agresja i strachliwoscia (zwykle z jednym i drugim). Podobno jako psi terapeuta sprawdzal sie idealnie...
BTW: Tu widze roznice miedzy siostrami... Dantalion bazujac na "zabawach" ze szczeniakami moglaby napisac "PodrecznikMlodego Sadysty"...
O właśnie taki psi terapeuta :)
O właśnie taki psi terapeuta Obserwując dorosłe suki wilczaków nie mam złudzeń, że jej tak zostanie, teraz muszę się tym nacieszyć haha "podręcznik młodego sadysty" powiadasz? Mi też potrafi się znęcać, ale nie nad słabszymi A różnicę w charakterach siostrzyczek zauważyłam już na majówce, niemniej zewnętrznie niemal klony są
No, to jest powod dla jakiego Juri leczyl TYLKO suki...
No, to jest powod dla jakiego Juri leczyl TYLKO suki... Choc w sumie moze jej zostac - jedzowatosc suk wilczakow jest skierowana (zwykle) przeciwko innym sukom CzW...
Co do sadyzmu Dantalion... Mloda w sumie nie ma nic zlego na mysli... Problem w tym, ze zamiast bawic sie ZE szczeniaczkami, ona bawi sie SZCZENIAKAMI...
To tak jak Mi bawi się kotem albo kurami
To tak jak Mi bawi się kotem albo kurami, no ale trudno od niej wymagać żeby się Z kotem czy Z kurami bawiła Chociaż zauważyłam, że nabrała już sporej dozy "wyczucia" - kot rzadziej zawodzi . A może to jest kwestia tego, że zorientowała się, że jęczący kot=zostaw!=koniec zabawy.