Slovakia 2013

  • warning: include(./sites/all/modules/advanced_forum/advanced_forum-topic-header.tpl.php): failed to open stream: No such file or directory in /home/peron/domains/zperonowki.com/public_html/site/includes/theme.inc on line 1079.
  • warning: include(): Failed opening './sites/all/modules/advanced_forum/advanced_forum-topic-header.tpl.php' for inclusion (include_path='.:/usr/local/php56/lib/php') in /home/peron/domains/zperonowki.com/public_html/site/includes/theme.inc on line 1079.

Lorka w Niskich Tatrach

Lorelei. W powietrzu Tomas Zelina

piękne widoki

piękne widoki Smile

Lor jechała z nami m.in. na wyciągu krzesełkowym

Lor jechała z nami m.in. na wyciągu krzesełkowym więc jesteśmy z niej bardzo zadowoleni. Fakt, że takiej życzliwości i tolerancji dla psa jak na Słowacji w PL ze świecą szukać!

Brawo dla Was i dla niej. Z

Smile Brawo dla Was i dla niej. Z tą Słowacją to prawda. Słowacy nic też nie mają np. przeciwko psom na Babiej Górze...

W Szwajcarii też zupełnie

W Szwajcarii też zupełnie inna mentalność tamtejszego społeczeństwa jak i przepisy zdecydowanie mniej absurdalne. Widać jak na dłoni jak Polska pozostaje w tyle w pewnych kwestiach, choć ponoć 'coś' ma się ruszyć jeśli chodzi i Parki Narodowe i psy. Pożyjemy zobaczymy...

Gorzej niz u nas jest chyba tylko w Serbii

Gorzej niz u nas jest chyba tylko w Serbii, bo tam byl klopot znalezc kwatere, gdzie mozna nocowac z psem... Ale w kazdym innym miejscu zabieranie psa bylo normalka...Czasem nawet pozwalano wejsc do muzeum, czy kosciolow (zabytkowych - nie dzialajacych)...

A co do ruszania sie - tez stawiam, ze sie ruszy, bo jesli chodzi o "syf" zostawiany na szlakach, to ludzi nikt nie pobije... Sa tez kwestie finansowe - turysci uciekaja w bardziej "cywilizowane" miejsca.... Ja polskie gory od lat omijam szerokim lukiem wlasnie ze wzgledu na psy (u mnie nie ma wakacji bez Burych) - i znam wiele osob, ktore wola pojechac dalej, zaplacic drozej, ale moc spedzac wolny czas ze swoim czworonogiem...

Zdziwiłabyś się - Słowacja

Zdziwiłabyś się - Słowacja wyszła nam taniej niż zapłacilibyśmy za pobyt w np. zatłoczonym Zakopanem. Za psa w pensjonacie średniej klasy nie pobrano od nas żadnej opłaty. Możliwosć wielogodzinnego włóczenia się z burą bez linki po leśnych drogach bez spotykania kogokolwiek jest po prostu wspaniała. Drogi to niekoniecznie oficjalne szlaki górskie, ale zwykłe trakty przeznaczone dla leśników, oznaczone na mapach. Po szlakach wysokogórskich też można z psem, tylko na lince. Nie ma problemów z kolejkami, wyciągami, autobusami choć czasem, gdy jest dużo ludzi proszą, żeby założyć kaganiec. Ani razu nie zetknęliśmy się z brakiem życzliwości; wpuszczono nas do każdej knajpy i sklepu (z wyjątkiem supermarketu). Przy źródłach leczniczych plażowalismy na trawce za ogrodzeniem w większym komforcie niz nie-psiarze Smile

Tatry to piękne góry, ale te

Tatry to piękne góry, ale te polskie są obecnie tak zadeptane, że nawet gdyby znieśli zakaz wprowadzania psów do PN to i tak w sezonie ucieklibyśmy na słowacką cześć, bo tak jak Wy cenimy sobie możliwość kontemplacji w górach a nie lubimy jazgotu Smile Co innego poza sezonem, ale wówczas z kolei w wyższych partiach ciężko się chodzi. Z polskich anty-psich gór najbardziej jednak żal mi Bieszczadów Sad To są tak "klimatyczne" góry że aż się prosi żeby powłóczyć się po nich z psim przyjacielem...

Ja w ogóle nie za bardzo rozumiem tego zjawiska

Ja w ogóle nie za bardzo rozumiem tego zjawiska; ogólnie wydaje mi się, że o wiele bardziej zapalonymi górskimi turystami są nasi południowi sąsiedzi. Jak więc to możliwe, że w sezonie po naszej części tłumy, a u nich wzlędnie pusto?

Mysle, ze to zalezy co do czego rownamy...

Grin wrote:
Ja w ogóle nie za bardzo rozumiem tego zjawiska

Mysle, ze to zalezy co do czego rownamy... Wink Nasze Zakopane to nie gory, ale wesole miasteczko. Dokladnie to samo jest w Slowackim raju. Taki sam Sajgon w sezonie... Wink Jednak gory to polowa Slowacji - oni nie laduja sie w konkretne miejsce, ale chodza "gdzie sie da". Stad zaludnienie na szlakach jest mniejsze... Wink

Bożena: 78% Tatr leży po stronie słowackiej

Bożena: 78% Tatr leży po stronie słowackiej, wiec nawet jeżeli na Słowacji jest więcej turystów to mając do dyspozycji znacznie większy obszar i suma summarum wydaje się ze jest ich tam mniej. "Wino truskawkowe" ...ech co to był za film

No to sugeruję Beskid Niski,

No to sugeruję Beskid Niski, okolice gdzie kręcono "Wino truskawkowe" Wink Zwłaszcza jesli lubicie Stasiukowe klimaty, konie i ogniska. Co roku włóczymy się tam z psem bez problemu.

Tam do dzisiaj oglądają ten

Tam do dzisiaj oglądają ten film przy każdym święcie, pomstując przy okazji na twórców, że ich tak mało "elegancko" przedstawili Smile Serio - okolice prawdziwie magiczne i bezludne. Jedyne czego się boimy, to szaleni myśliwi.

Chyba kłusowników, bo

Chyba kłusowników, bo przecież wilki pod ochroną Laughing out loud

Zwał jak zwał... wiadomo o co chodzi ;)

Zwał jak zwał... wiadomo o co chodzi Wink Na wszelki wypadek Lorka biega w czerwonych szelkach odblaskowych i chustce na szyi Wink

Oj mysliwych...

Emi wrote:
Chyba kłusowników, bo przecież wilki pod ochroną Laughing out loud

Oj mysliwych... Slowacja to akurat kraj, ktory lamie przepisy Uni Europejskiej i pozwala polowac na wilki mimo, ze sa pod ochrona....

Już nie pozwala, co nie

Już nie pozwala, co nie zmienia faktu, ze nadal polują. Sad Wszyscy wilczakowcy słowaccy radzili nam jaskrawo ubierać burą dla jej bezpieczeństwa.

I dobrze radzili

I dobrze radzili, bo na serio wiele slowackich wilczakow zginelo od kulki mysliwego.....

(Brak tytułu)

Sad