Dea wczoraj zaszalała..
Dea wczoraj zaszalała.. od wieczora do późnych godzin nocnych nie było mnie w domu. Spodziewając się ,że Dearg lubi podczas mojej nieobecności zaspokoić samotność poprzez zabawę nie różnymi rzeczami (gryzak show ), schowałam laptopa na wyższą półkę wraz z ładowarką. Jedynie tyle zdążyłam zrobić, dając szansę dziewczynie i łudząc się, że tym razem wrócę i będzie w miarę "czysto". Stwierdziłam też,że jej twórczość budzi się szczególnie około 3-4 w nocy, a do tej godziny uda mi się już wrócić, więc nie zamknęłam jej w klatce (moja postawa była dość naiwna ) Przyjechałam do domu coś koło 2 w nocy, w pokoju impreza na całego. Dea leży na łóżku i co robi... ogląda telewizję . Sama ściągnęła 2 piloty, włączyła jakoś telewizor, a drugi pilot rozgryzła na kilkadziesiąt drobnych przedmiotów. Dookoła niej moje pogryzione rzeczy.:2 koszulki + 2 dziury, koszula bez guzików ( po wcześniejszej imprezie) dorobiła się jeszcze wygryzionej dziury, pasek podzielony na jakieś 5 części, spodnie także z wygryzionymi guzikami, ładowarka od komórki w dwóch częściach (uff.. na szczęście udało się złączyć kabelki ) i do kompletu pogryziony jeden but.. Straty na szczęście niewielkie, w porównaniu do poprzedniej zabawy sprzed tygodnia. Dea zniszczyła wtedy cyfrówkę,a także ściągnęła z szafki ładowarkę i telefon (który był umieszczony w etui). Znalazłam jedynie pogryzioną ładowarkę i zachowane w całości etui . Do dzisiaj nikt nie wie co się stało z telefonem, choć pokój prawie w całości przeszukałam. Taką sprytną bestię posiadam co włącza telewizor gdy jej się nudzi i sprawia,że telefon nagle może zapaść się pod ziemię
- Aby odpowidać zaloguj się lub utwórz konto
- 5965 odsłon
Tak (a czasem o wiele gorzej ) to już jest z wilczakami ;)
Tak (a czasem o wiele gorzej ) to już jest z wilczakami
Heheheh a skoro masz klatkę to dlaczego z niej nie korzystasz??
Heheheh a skoro masz klatkę to dlaczego z niej nie korzystasz?? Pal licho Twoje rzeczy, ale jakby sobie krzywdę zrobiła??
Tam za bardzo nie ma sobie jak zrobić krzywdę
Tam za bardzo nie ma sobie jak zrobić krzywdę, chyba że kable i prąd to tak, myslę,że teraz jednak klatka będzie brana pod uwagę przy każdym zostawieniu młodej
Oj chyba słabą macie wyobraźnię :P
Oj chyba słabą macie wyobraźnię
W porównaniu do wilczaka pewnie tak... ;)
W porównaniu do wilczaka pewnie tak...
A dlatego , że wybryk z komórką i aparatem...
A dlatego , że wybryk z komórką i aparatem to jej pierwsze niszczycielskie osiągnięcie (wcześniej jedynie papcie szły w ruch), tak ją chwaliłam,że taki spokojny wilczak no i pokazała swoje
Ona w takim wieku, że to było pewne... ;)
Ona w takim wieku, że to było pewne...
ale nie będzie do 3 razy sztuka, teraz już się przekonałam :P
ale nie będzie do 3 razy sztuka, teraz już się przekonałam
Co do telefonu - jesli nie znalazlas jego czesci to zyje.
Co do telefonu - jesli nie znalazlas jego czesci to zyje. Pewnie jest gdzies zakopany "na czarna godzine:...
Wczoraj byl chyba dzien nudow dla siostr "D". Danuta zasmakowala w "Kuchni bialoruskiej". Na szczescie da sie ja jeszcze czytac...
Mirna nic nie "zmalowała" wczoraj.
Mirna nic nie "zmalowała" wczoraj. Za to 2 miesiące temu delektowała się książką z biblioteki, a w zeszłym tygodniu zjadła kurę, która notorycznie wychodziła z zagrody (doigrała się) i to do tej pory największa strata. Z zakamarków pamięci próbuje przypomnieć sobie co jeszcze zniszczyła i majaczy mi się kilka sztuk odzieży, wycieraczka i buty, ale to z naszej winy
Telefon ma szanse na ocalenie :)
Telefon ma szanse na ocalenie . Dea zrobiła nam niezłego psikusa, już podejrzenia padły na siostrzeńca, że wszedł do pokoju i zabrał telefon by się pobawić ale niestety twierdzi, że to nie on Jak znajdę jeden dzień wolny to biorę się za poszukiwania telefonu po raz drugi
zjedz porządne śniadanie tylko weź ze sobą łopatę :D
zjedz porządne śniadanie tylko weź ze sobą łopatę obstawiam, tak jak Margo, że gdzieś urocza łobuzica zakopała
Zakopać mogła, ale jedynie w domu :P
Zakopać mogła, ale jedynie w domu W czasie kiedy mnie nie było piętro domu należało do niej , ale nabrojone było tylko w moim pokoju, nikt jej wtedy nie wypuszczał na zewnątrz. Przeszukałam już za i pod szafami, łóżkiem itp., dosłownie zapadł się pod ziemię, tak jakby go ktoś po prostu zabrał
to specjalność wilczaków
to specjalność wilczaków, pewnie się znajdzie przy okazji ja tak ostatnio znalazłam grzebień do włosów.. robiąc porządki w kuchni
Nie martw się
Nie martw się, znajdzie się pewnie na korytarzu gdy już Artur kupi sobie nowy telefon i ten zgubiony nie będzie już potrzebny
tez tak myślę
tez tak myślę, albo znajdzie się za jakieś parę lat gdy już straci na wartości