warning: include(./sites/all/modules/advanced_forum/advanced_forum-topic-header.tpl.php): failed to open stream: No such file or directory in /home/peron/domains/zperonowki.com/public_html/site/includes/theme.inc on line 1079.
warning: include(): Failed opening './sites/all/modules/advanced_forum/advanced_forum-topic-header.tpl.php' for inclusion (include_path='.:/usr/local/php56/lib/php') in /home/peron/domains/zperonowki.com/public_html/site/includes/theme.inc on line 1079.
Haha ja od początku, kiedy jeszcze nie wył to wiedziałam, że jak już zacznie to będę żałować
Ale... na razie się napawam Chociaż przy nas nie wyje - dziś został przyłapany na wyciu, kiedy został sam (a do tej pory nie wył nawet wtedy - wiemy, bo go zawsze nagrywamy
Ja kiedys psy uciszalam, ale odkad mamy "prawdziwe" wilki i lasach kolo nas to pozwalam... Niech wiedza, ze Pozna wraz z dobrodziejstwem inwentarza nalezy tylko do naszego stada...
Ja zapomnialam o innym odblokowaniu... Tym razem padlo na Alinke - poszla sladem Creska i odblokowala sie po 11 latach. Ale JAK. Az wyszlam zobaczyc, bo wyje takim glosem jak syrena alarmowa
Czesiowego pozbywania się 'blokady' ciąg dalszy
Dziś Cresek na 'spacerku' poczuł miętę i całą drogę do domu żałośnie darł japę... trochę wyjąc, trochę krzycząc
Zostawiony na pół godziny sam wył tak głośno, że słyszałam go ulicę obok... ale wstydniś z niego, bo jak ktoś przy nim jest to nie wyje
Hehe, wiem że jeszcze będę płakać z powodu tego wycia Póki co mnie to rozbawia... drąc dziś japę na przejściu dla pieszych udało mu się na tyle mnie rozśmieszyć, że przestałam się na niego denerwować za kompletną nieobecność umysłową i wcześniejsze utrudnianie chodzenia
Tak Ogłupiał kompletnie - darł się przez większość drogi Weszłam z nim na chwilę do parku, żeby skupił się na innych rzeczach i trochę ochłonął, ale kompletnie nic go nie interesowało - ciągle się odwracał i wydzierał
A jak już koło domu byłam i stanęłam z nim na chwilę na przejściu dla pieszych, to zaczął takim zrezygnowanym tonem wyć/jęczeć i robił to tak słodko, że wszyscy na przejściu się zainteresowali czemu on tak płacze
Zostawiłam go na chwilę samego, bo musiałam iść do apteki to wył, a teraz jak już jestem to nie wyje, ale jest bardzo niespokojny i mnie ciągnie do drzwi co chwila
Skoro to jest jego nieśmiała i pierwsza reakcja na "zaczątki cieczki", to aż boję się pomyśleć co będzie jak jeszcze trochę wydorośleje i spotka sukę w cieczce
Lorka nie ma cieczki, tylko zaczyna ten swój "okres gotowości cieczkowej" - widze, że psy coraz częściej ją podwąchują, a Dambek coraz ostrzej odnosi się do potencjalnych rywali, Oby było jak co roku, czyli skończyło się za parę tygodni bez innych objawów
Uro musi wcisnac swoj nos miedzy sucze tylnie nozki by wiedziec ze cieczka w pelni rozkrecona, wtedy sie interesuje mocno ale tragedii nie ma, na codzien kocha niezmiernie wszystkie wilczakowe suki, ale jak znikna z widoku to o nich zapomina. Z Czesiem moze byc podobnie, tylko chlopak musi sie z tymi zapachami oswoic.
Ja sie z poczatku cieszylam
Ja sie z poczatku cieszylam ale jak sasiedzi codziennie mowia ze wyjec plakal jak nikogo nie bylo... To juz troszke wstyd
Haha ja od początku, kiedy jeszcze nie wył to wiedziałam
Haha ja od początku, kiedy jeszcze nie wył to wiedziałam, że jak już zacznie to będę żałować
Ale... na razie się napawam Chociaż przy nas nie wyje - dziś został przyłapany na wyciu, kiedy został sam (a do tej pory nie wył nawet wtedy - wiemy, bo go zawsze nagrywamy
Ja kiedys psy uciszalam, ale
Ja kiedys psy uciszalam, ale odkad mamy "prawdziwe" wilki i lasach kolo nas to pozwalam... Niech wiedza, ze Pozna wraz z dobrodziejstwem inwentarza nalezy tylko do naszego stada...
-nareszcie! Niewyjący
-nareszcie! Niewyjący wilczak? Dojrzał nam chłopczyk Zuch!
Ja zapomnialam o innym odblokowaniu...
Ja zapomnialam o innym odblokowaniu... Tym razem padlo na Alinke - poszla sladem Creska i odblokowala sie po 11 latach. Ale JAK. Az wyszlam zobaczyc, bo wyje takim glosem jak syrena alarmowa
Ma dużo czasu do nadrobienia
Ma dużo czasu do nadrobienia
Czesiowego pozbywania się 'blokady' ciąg dalszy
Czesiowego pozbywania się 'blokady' ciąg dalszy
Dziś Cresek na 'spacerku' poczuł miętę i całą drogę do domu żałośnie darł japę... trochę wyjąc, trochę krzycząc
Zostawiony na pół godziny sam wył tak głośno, że słyszałam go ulicę obok... ale wstydniś z niego, bo jak ktoś przy nim jest to nie wyje
mowilam zebys sie cieszyla ze nie wyje
mowilam zebys sie cieszyla ze nie wyje, bo jak zacznie to na calego, aha wycie przy Was jeszcze przyjdzie, przyjemnosci
Hehe, wiem że jeszcze będę płakać z powodu tego wycia
Hehe, wiem że jeszcze będę płakać z powodu tego wycia Póki co mnie to rozbawia... drąc dziś japę na przejściu dla pieszych udało mu się na tyle mnie rozśmieszyć, że przestałam się na niego denerwować za kompletną nieobecność umysłową i wcześniejsze utrudnianie chodzenia
To za Lorką tak wył? Aż tak?
To za Lorką tak wył? Aż tak?
Tak Ogłupiał kompletnie
Tak Ogłupiał kompletnie - darł się przez większość drogi Weszłam z nim na chwilę do parku, żeby skupił się na innych rzeczach i trochę ochłonął, ale kompletnie nic go nie interesowało - ciągle się odwracał i wydzierał
A jak już koło domu byłam i stanęłam z nim na chwilę na przejściu dla pieszych, to zaczął takim zrezygnowanym tonem wyć/jęczeć i robił to tak słodko, że wszyscy na przejściu się zainteresowali czemu on tak płacze
Zostawiłam go na chwilę samego, bo musiałam iść do apteki to wył, a teraz jak już jestem to nie wyje, ale jest bardzo niespokojny i mnie ciągnie do drzwi co chwila
Skoro to jest jego nieśmiała i pierwsza reakcja na "zaczątki cieczki", to aż boję się pomyśleć co będzie jak jeszcze trochę wydorośleje i spotka sukę w cieczce
Lorka nie ma cieczki
Lorka nie ma cieczki, tylko zaczyna ten swój "okres gotowości cieczkowej" - widze, że psy coraz częściej ją podwąchują, a Dambek coraz ostrzej odnosi się do potencjalnych rywali, Oby było jak co roku, czyli skończyło się za parę tygodni bez innych objawów
No własnie - nie ma cieczki...
No własnie - nie ma cieczki... więc aż boję się pomyśleć jak Cresil zareaguje na prawdziwą cieczkę, skoro Lorka wzbudziła w nim dzisiaj tyle emocji
Uro musi wcisnac swoj nos miedzy....
Uro musi wcisnac swoj nos miedzy sucze tylnie nozki by wiedziec ze cieczka w pelni rozkrecona, wtedy sie interesuje mocno ale tragedii nie ma, na codzien kocha niezmiernie wszystkie wilczakowe suki, ale jak znikna z widoku to o nich zapomina. Z Czesiem moze byc podobnie, tylko chlopak musi sie z tymi zapachami oswoic.
Może faktycznie dziś miał "szok" i stąd te emocje
Może faktycznie dziś miał "szok" i stąd te emocje Mam nadzieję, że się z tym oswoi, bo ześwirował kompletnie
Sahir to potrafił jeszcze w nocy ...
Sahir to potrafił jeszcze w nocy zacząć biegać na trasie okno-drzwi i wyć, teraz już trochę posmęci i idzie spać