W piątek 13 zrezygnowałam z biznesu życia Własnie wracamy z burą z krótkiego spacerku, na skwerku stoi przy wypasionej bryce gość w średnim wieku i wgapia się w Lorkę. Dla niej to sygnał, że trzeba się ładnie przywitać, więc podeszła z foczkę, dwa merdnięcia ogona i idziemy dalej. Chyba jendak coś zaiskrzyło, bo gość woła standardem "czy to husky"? Mówię "nie, nie husky, wilczak" i idę dalej. Facet dogonił nas i mówi "Za ile go pani sprzeda?" - nawet nie zauważył, ze to suka
"Nie jest na sprzedaż". "Dam ile pani chce". Zaśmiałam się "Nie stać pana"
Idziemy dalej, a facet woła "10 tysięcy mam przy sobie, może go pani od razu tu zostawić"
Wzruszyłam ramionami i idziemy dalej. Gość woła "15 tysięcy? 20? Nich pani tylko poda cenę!!!". Moja bezcenna
już leży z brzuchem do góry na kanapie, a ja się zastanawiam ile jeszcze mogłbym za nią od gościa wyciągnąć
- Home
- Galeria
- W domu
- Użytkowość: szkolenie
- Użytkowość: sport
- Użytkowość: praca
- Hodowla: nasze mioty
- Hodowla: mioty naszych psów
- Przeglądy hodowlane
- Wystawy
- Spotkania
- Sztuka
- Znane miejsca
- Wilki eurazjatyckie
- Aktorzy: filmy, seriale i spoty
- Aktorzy: reklama i sesje zdjęciowe
- Aktorzy: programy telewizyjne i eventy
- Aktorzy: prasa o nas
- Filmy
- Forum
- Kontakt
Chyba będziemy teraz musieli jej jeszcze bardziej pilnować