2011.05.07 - Dogtrekking - Złoty Stok (PL)

W sobotę odbyły się drugie zawody cyklu Pucharu Polski 2011 w Dogtrekkingu. Tym razem w Złotym Stoku. Złoty Stok to cudowna okolica położona w Kotlinie Kłodzkiej, słynna głównie z Kopalni Złota, która jeszcze w sumie nie tak dawno pracowała pełną "parą" i... najdłuższej tyrolki w Polsce (jeśli nie w Europie). Dla dogtrekkerów oznacza zaś start i metę na terenie malowniczego kamieniołomu i bardzo przyjemną (choć momentami męczącą trasę) wiodącą przez Góry Złote i Bardzkie. Skalisko, czyli dawny kamieniołom: tutaj się wszystko zaczyna i kończy Smile

Tym razem było nam szczególnie miło, bo po dłuższej przerwie Łowca nie był wreszcie jedynym startującym w zawodach wilczakiem; na starcie stawili się także Ewa z Przemkiem i K-lee. Smile

Muszę jednak przyznać, że Łowca mógł bardzo krótko nacieszyć się kumpelą, bo zaraz po starcie Ewa i K-lee najpierw nas dogoniły, potem przegoniły (Przemek chcąc nie chcąc za nimi Tongue ) i... tyle ich widzieliśmy. Wink Ewa - "cicha woda" - najpierw się bała, że nie da rady w ogóle przebyć trasy, a tymczasem nie tylko ją "przebyli", ale też ukończyli zawody na... 5 miejscu!!! I to w mocno obstawionej stawce - 21 startujących rodzin! (zawody z roku na rok stają się bardziej popularne). To ci dopiero debiut. Szczerze gratulujemy!!! Smile Jest naprawdę czego. Tylko Przemek zauważył, że teraz, skoro im tak dobrze poszło, Ewa już nigdy nie przestanie palić, bo nie będzie miała motywacji. Laughing out loud

A my... no cóż... nie ma się czym chwalić; po zaliczeniu głupiej, sztubackiej wręcz wpadki nawigacyjnej przybyliśmy na metę, gdy większość już od dłuższego czasu wygrzewała się na słoneczku w kamieniołomie... Zamiast czerwonym szlakiem na Jawornik Wielki (najtrudniejszy etap całej trasy), poszliśmy tym samym czerwonym - ale w odwrotnym kierunku - w dół, co "zaskutkowało" nadłożeniem kilometrów i to w najgorszym możliwym miejscu - pod drakońską górę. Cóż... z własnej winy mieliśmy o wiele dłuższe podejście na Jawornik niż inni... :pissed W tej sytuacji 11 miejsce na 21 rodzin, to i tak znacznie więcej niż się spodziewaliśmy. Ale to jest właśnie piękne w tej dyscyplinie - że nie wszystko zależy od pracy mięśni, trzeba też myśleć. Laughing out loud

A to widok z platformy widokowej umieszczonej właśnie na szczycie owego Jawornika:

I parę zdjęć z trasy:

Zacznę od punktów kontrolnych, tym razem bardzo... smacznych szczególnie dla Ślązaków. Wink Choć dostrzegam w tym też humor organizatorów, bo jak ktoś po kilku godzinach wysiłku czyta o... roladzie... Laughing out loud

Łowca był ogromnie zadowolony, że na trasie po zimowej majówce pozostało sporo śniegu:

Z cyklu; trzy w jednym: odpoczywam, chłodzę się, poję...

Ostatni etap wiódł przez kopalnię.

W tych "czarnych czeluściach" w samym skarbcu czekał na nas ostatni punkt kontrolny. Tongue

I jeszcze trochę z miejsca startu/mety Z cyklu; pozowane zdjęcia z wilczakami:

Okazało się, że na zawodach był także trzeci wilczak - Vapula z Peronówki;

tutaj z Łowcą:

A tu wchodzi Ewie na głowę:

Odpowiedzi

Widzę, że przy okazji

Widzę, że przy okazji promowaliście nasze forumowe koszulki Smile

Złoty Stok to piękne miejsce- byłam tam wiele lat temu...  Również zaliczyłam podejście na Jawornik, zwiedziłam kopalnię złota i pamiętam, że w maju nadal leżał śnieg Smile

Zazdraszczam super spaceru i trzymam kciuki za dalsze etapy dogtrekkowe z Łowcusiem Smile